Pyszna, aromatyczna i rozgrzewająca… Tajska zupa-krem z pieczonych batatów i dyni.
SKŁADNIKI
– średnia dynia, najlepiej hokkaido
– 2 duże bataty
– 0,5 litra bulionu warzywnego gotowanego z przyprawami tajskimi (galangal, liście kaffiru, trawa cytrynowa, świeży imbir i chilli – ewentualnie można użyć pasty tom kha)
– 1 marchewka z gotowania bulionu
– 1 duża szalotka lub mała cebula
– 1,5 cm korzenia imbiru
– olej kokosowy
– łyżka syropu roślinnego (klonowego, z agawy, ryżowego)
– łyżka sosu sojowego Tamari
– łyżka soku z cytryny
– 1/4 łyżeczki cynamonu
– 1/4 łyżeczki kurkumy
– do posypania świeże zioła: kolendra lub szczypiorek
KROKI
1. Przygotować glazurę do pieczenia warzyw z roztopionego oleju kokosowego i łyżki Tamari i łyżki syropu roślinnego. Bataty i dynię dokładnie umyć i pokroić na grube kawałki. Ułożyć w naczyniu do pieczenia i posmarować glazurą. Piec w 180 stopnich przez ok 45 minut aż warzywa będą miękkie.
2. W międzyczasie ugotować bulion z warzyw i tajskich przypraw (wersja dla super zapracowanych: zagotować wodę i dodać pastę tom kha :-))
3. Na oleju kokosowym zeszklić szalotkę lub cebulę i drobniutko posiekany imbir (ok 1,5 cm), dodać cynamon i kurkumę i chwilę smażyć.
4. Dynię i bataty zblendować na puree (dyni hokkaido nie trzeba obierać, chyba że zupkę będzie jadło dziecko poniżej 1 roku życia), dodać cebulkę, sok z cytryny i bulion i ponownie zblendować na gładką masę.
5. Podgrzać jeśli jest taka potrzeba. Przed podaniem posypać świeżymi ziołami.
Przepis dodaję do Festiwalu Dyni organizowanego przez Beę.